Jak szukać dobrego ale nie drogiego skórzanego pokrowca na telefon?

Odpowiedź zawsze jest banalnie prosta! Kupuj z głową – tak, łatwo powiedzieć, ale co to znaczy? No cóż, jeżeli za przewodnika używasz tylko i wyłącznie wskaźnika najniższej ceny, to na tę chorobę lekarstwa nie ma.

Nie można generalizować, to także fakt bezsporny, ale zawsze tam, gdzie jest presja cenowa, to nieodzownie pojawia się tzw. kombinowanie. Dlaczego? Wyobraź sobie, że jesteś przedsiębiorcą, produkujesz swoje wyroby i nagle jedna z sieci handlowych stawia cię przed ścianą, albo obniżysz cenę o 20% albo wypadasz z gry. Jaki masz wybór? Ogólnie masz trzy wybory:

1. odmówić i zbankrutować prawie od razu, z braku zamówień
2. przyjąć nowe warunki i zbankrutować za kilka miesięcy z powodu nierentowności produkcji
3. przyjąć warunki i tak pokombinować przy recepturze produktu, aby wyjść na swoje

Jak myślisz? Co wybiera większość producentów? Oczywiście, że opcja nr 3! Pamiętasz aferę mięsną kiełbasianą „Konstar” ? W wyniku presji supermarketów polegającej na zmuszaniu producenta do odbierania nie sprzedanych wyrobów, tenże producent wymyślił sposób na „drugie życie” kiełbas – przerabiał je na parówki i temu podobne.

Część produktów na rynku opisana, jako wykonane ze skóry naturalnej ma to samo brzemię. Powstały na wyraźne zapotrzebowanie niskiej ceny. Z czego są zrobione? Z tak zwanej mielonki skórzanej ( bonded leather https://en.wikipedia.org/wiki/Bonded_leather ) Kto to produkuje? A jak myślisz? Głównie Chiny, Indie, Bangladesz.

Jak się produkuje mielonkę skórzaną?

Zbiera się resztki, odpadki ze skór naturalnych, mieli się je, następnie dodaje plastyfikatory, kleje, barwniki, środki zapobiegające spalaniu ( po co one za chwilę wyjaśnimy ), miesza się to, nalewa na podkład z taniej tkaniny, nanosi na zewnątrz warstwę polimerów i na koniec wytłacza mechanicznie sztuczne lico skóry. Po co dodaje się te odczynniki chemiczne zapobiegające spalaniu? Ponieważ głównym odbiorcą mielonki skórzanej jest przemysł meblarski! Kanapy, fotele, sofy, „niby skórzane”, opisane jako wykonane ze skóry naturalnej, w większości są wykonane z wykorzystaniem taniej i toksycznej mielonki skórzanej.

Jednak to nie koniec złych wieści! Jeżeli posiadasz typowy pokrowiec na telefon wyprodukowany w Chinach, i jeżeli był opisany jako wykonany ze skóry naturalnej, to na 99% była to mielonka skórzana, ale … z dodatkiem psa i kota! Tak, tak, wszak Chińczycy spożywają mięso psów i kotów, więc co mają robić ze skórami tych zwierząt? Mają je wyrzucać? To nie jest w ich naturze, oni są jeszcze bardziej oszczędni do ciebie, więc zużyją te skóry właśnie to produkcji mielonki skórzanej, z której potem inni Chińczycy wyprodukują pokrowiec do telefonu, który ty następnie kupisz. W mediach było o tym bardzo głośno swego czasu, ot choćby ten artykuł w Guardian - https://www.theguardian.com/business/2016/jul/31/dog-cat-leather-china-us-congress-trade-peta

Jeden z producentów tego świństwa jest na tyle bezczelny, że chwali się i pokazuje, tak to trujące badziewie wytwarza. Poniżej link do filmu na YouTube. Zwróć uwagę na górę śmieci skórzanych, którą widać w tle, to z tego produkują mielonkę. Zobacz w jakiej chemii „kąpią” się te zmielone odpadki skórzane, zanim zrobi się z nich gotową skórzaną mielonkę

Czym tak naprawdę trują nas chińskie pokrowce na telefony?

Ponieważ głównym odbiorcą mielonki skórzanej jest przemysł meblarski (pomimo że produkcja pokrowców do telefonów też mała nie jest, to wiedz, że ze skóry potrzebnej na jedna kanapę w rozmiarze jak dla klienta z USA, można wyprodukować nawet 400 pokrowców na telefon) to producenci tej mielonki mają całą swoją produkcję ustawioną pod tę branżę. Wiadomo, żaden producent nie będzie zmieniał pod dużo mniejsze, inne zamówienia, bo to mu z kolei podwyższy cenę. Co zatem jest takie specyficzne w produkcji mielonki skórzanej? To co najgorsze może się tobie przyśnić – wielka toksyczność! Chemia, którą masowo się dodaje do tej mielonki to głównie:

- środki zapobiegające łatwopalności
- środki zapobiegające butwieniu w warunkach dużej wilgotności
- sztuczne aromaty, w tym sztuczny zapach skóry
- plastyfikatory niezapewniające elastyczność przy zachowaniu spójności sklejonej masy

Wszystkie te chemikalia są zarazem:

- rakotwórcze
- wywołują alergie
- powodują egzemy skórne

Tak więc jeżeli miałeś lub obecnie posiadasz tego typu pokrowiec na telefon, a był opisany jako wykonany ze skóry naturalnej, to jeżeli jest to produkt „made in china”, to wiedz, że dotykając go każdego dnia wchłaniasz niezłą dawkę toksyn. A jeżeli jeszcze ten pokrowiec ma brzegi zaprawione tak zwaną farbą gumową, to dawka chemii jest jeszcze większa. Farba gumowa zakazana w Europie, z uwagi wysoką toksyczność. Nie można je kupić. Tylko, że żaden w”wybitny” eurokrata nie wpadł na pomysł, aby zakazać importu produktów, które zawierają farbę gumową.
Polecamy lekturę tylko tych dwóch artykułów w Times i Forbes, które obnażają gorzkie fakty związane z mielonką skórzaną

- artykuł z Forbes
- artykuł z The Time

Na szczęście nasz rodzimy przemysł meblarski rzadko wykorzystuje mielonkę skórzaną, co nie znaczy, że nie ma takich mebli tapicerowanych na naszym rynku. Pamiętaj, że w pogoni za niską ceną większość producentów i handlowców nie ma żadnych oporów, nawet gdy ich działania są wysoce nieetyczne i zagrażające zdrowiu konsumentów kupujących oferowane przez nich produkty.

Masowych producentów pokrowców do telefonów na szczęście nie ma ani w Polsce ani w Europie. Ktoś powie – a Krusell? Szwedzka firma, biura projektowe, marketing i dział sprzedaży, owszem w Szwecji, ale produkcja w Azji.

W Polsce mamy słabo rozwiniętą branżę, za to jesteśmy mocni w produkcji obuwia i mebli tapicerowanych. Z drobną galanterią jest gorzej, ponieważ konsumenci zachłyśnięci niską ceną produktów „made in china” łykali je jak pelikan ryby, więc skutecznie zabili rodzimą branżę. Na szczęście czasy się zmieniły, konsumenci są coraz bardziej wyedukowani i branża się powoli odnawia. Jest dosyć silna grupa domowych „artystów”, pasjonatów sztuki rzemieślniczej – Amadi szczególnie kibicuje grupie skupionej na Facebook o nazwie Pochworoby, kabureciarze i futerałolodzy ! czyli skóra i kydex ! Znajdziecie ich na Facebook pod tym linkiem - https://www.facebook.com/groups/1344282142316498/

Zachęcamy, wspierajcie! Polskie rzemiosło ma bardzo długie i zacne tradycje. Należy je pielęgnować i rozwijać. Sam pochodzę z rodziny o rzemieślniczych tradycjach. Dziadek ze strony matki był kołodziejem, miałem to szczęście, że jako kilkuletnie dziecko siedziałem i przyglądałem się, jak w trudzie i znoju ręcznie – dosłownie- ręcznie z najtwardszego drewna – jesionowego lub dębowego – za pomocą ręcznych strugów i dłut, ręcznej wiertarki, wytwarzał kompletne drewniane koła do końskich zaprzęgów. Dziadek od strony ojca był przedwojennym masażem, niestety nie było mi dane go poznać, ponieważ po wkroczeniu wojsk niemieckich do Wąbrzeźna, gdzie mieszkał, został aresztowany następnie stracony w zbiorowej egzekucji wrogów III Rzeszy.

Niech Made In Poland znaczy nie tylko pochodzenie produktu, ale także wyjątkową jakość produktu wytworzonego z pasją!